sobota, 9 kwietnia 2011

Wyimaginowana narodowość

Ostatnimi czasy dzięki niefortunnej wypowiedzi pewnego pana bardzo głośno zrobiło się na temat przynależności narodowej. Trwa spis powszechny, w którym to każdy mieszkaniec naszego kraju wpisuje między innymi swoją narodowość. Najgłośniej jest o mieszkańcach graniczącego z nami regionu śląskiego, którzy to w odpowiedzi na ową niefortunną wypowiedź, czując się urażeni oraz podsycani przez ludzi, którzy otwarcie twierdzą, że nie są Polakami, nie jest to ich kraj oraz hymn, chcą gremialnie wpisywać w rubryce narodowość śląską. Niestety do tej mogącej nieść pewne niebezpieczeństwa „zabawy” przyłączają się mieszkańcy naszego regionu namawiając, aby wpisywać wyimaginowaną narodowość zagłębiowską.

Jako człowiek o poglądach wolnościowych uważam, że mają prawo nawet wpisać, że są kosmitami, to ich wybór ale jako osoba, która poważnie podchodzi do sprawy uważam, że taki krok jest niepoważny.

Powody przynajmniej są dwa. Pierwszym z nich jest to, że nie ma czegoś takiego jak narodowość śląska. Przyznają to nawet wybitni historycy śląscy. Jeden z nich stwierdził, że Ślązacy mogli wywalczyć swoją narodowość podczas Wojen Śląskich w połowie XVIII wieku, niestety zaprzepaścili szansę. Nie wspomnę tutaj już o narodowości zagłębiowskiej - nie ma i nie było czegoś takiego, nasz rejon przez setki lat był częścią księstwa siewierskiego i częścią małopolski, regionu który jest kolebką polskości.

Drugi powód, znacznie bardziej poważny, dotyczy wspierania poprzez takie akcje antagonizmów i rozbijania naszego społeczeństwa od środka. Jesteśmy społeczeństwem, które dzięki naszym „wspaniałym” politykom w przeciągu ostatniego roku zostało podzielone przynajmniej na 3 obozy. Ich zażarta walka między sobą spowodowała, iż nasze społeczeństwo od dawna nie było ze sobą aż tak skłócone. Mam wrażenie, że jest im to na rękę i, idąc dalej, coraz bardziej chcą nas poróżnić w imię własnych partykularnych interesów. Niestety dla Nas, spadkobierców Polski i Polskości takie zachowanie jest kłopotliwe, utrudnia nam wspólną odbudowę naszej ojczyzny.

Sam jestem Sosnowiczaninem od kilku pokoleń i czuję się bardzo związany z moim regionem lecz jako Polak nie widzę innej możliwości podczas wypełniania rubryki z narodowością w spisie powszechnym jak tylko wpisanie narodowości polskiej. Pamiętajcie - My są Lachy.

2 komentarze:

  1. Drapał pies narodowość, walka się toczy o większą władze dla regionów. Tego się warszawka boi. Chłopaki stracą robotę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby historyk a brednie pisze... Oczywiście, że JEST COŚ TAKIEGO JAK NARODOWOŚĆ ŚLĄSKA. Panie, Pan brednie pisał, pisze i widać, że będzie pisał nadal.

    Żeby nie było - ślązak ze mnie żaden - pochodzę z pomorza, tu się wychowałem i tu mieszkam. Proszę poczytać trochę na temat Śląska, zagłębić się w historię tego narodu i dopiero potem się wypowiadać.. Bo to wstyd w ogóle wykazywać się taką niewiedzą jak Pan

    OdpowiedzUsuń